Kredyt hipoteczny a budowa domu
Kredyty Hipoteczne

Kredyt hipoteczny a budowa domu

Przychodzi taki czas w życiu, że każdy z nas szuka własnego miejsca do zamieszkania. W zależności od własnych upodobań lub marzeń, niektórzy decydują się na zakup mieszkania w bloku, kamienicy zaś niektórzy decydują się na budowę własnego domu. O ile w pierwszych dwóch przypadkach większość stanowią młodzi ludzie niekoniecznie w stałym związku, o tyle w ostatnim w większości są to osoby po ślubie mające dzieci. Zdecydowana większość osób decydująca się na zakup własnego mieszkania lub budowę domu zmuszona jest do wzięcia kredytu hipotecznego.

Czemu? Z bardzo prostego powodu, ceny mieszkań o średnim metrażu od 50 do 100 m2 oscylują w granicach od 150 do ponad 200 tysięcy złotych. Zaś budowa domu to już wydatek grubo ponad 200 tysięcy złotych a nawet i 300 przy założeniu budowy systemem gospodarczym.

Dlatego kredyt hipoteczny jest najczęściej wybieraną opcją, ponieważ osoby te najczęściej nie dysponują takimi środkami finansowymi. Kolejną kwestią jest to, że przy zakupie mieszkania przeważnie mamy wszystko gotowe, lub dokonujemy swoje drobne usprawnienia i się wprowadzamy, zaś budowa domu to nieustanne doglądanie i pilnowanie czy wszystko idzie zgodnie z planem.

Ponadto dochodzi do tego cała masa pracy papierkowej, czyli wszystkie niezbędne pozwolenia, zezwolenia, mapki geodezyjne, projekt architektoniczny i całe mnóstwo pomniejszych jeszcze spraw, które utrudniają budowę wymarzonego domu, a bez których ani rusz. Czasami otrzymanie samego pozwolenia na budowę wynosi tyle samo czasu ile musimy poświęcić na postawienie całego domu. Smutne, ale prawdziwe i nijak nie da się tego ominąć. Dlatego czasami warto się zastanowić, popytać znajomych, którzy sami może już przechodzili taką sytuację, co lepiej wybrać, na co jesteśmy narażeni, jakie są koszta, i ile to może potrwać. Natomiast przed podpisaniem kredytu, warto dokładnie zapoznać się z treścią całej umowy, przeczytać wszystko, co jest napisane drobnym drukiem, a w razie wątpliwości lepiej dwa razy zapytać niż później całe życie pluć sobie w brodę.

Post Comment